Za moich czasów ;-) dawno, dawno temu...
Po szkole jak tylko nie padało i nie było dużo nauki wychodziliśmy "na pole" i tam mogliśmy skakać - grać w gumę, czy na skakance, jeździć na rowerze, rolkach, deskorolce, grać w klasy czy tzw. "grzane piwko", w późniejszych czasach doszła jeszcze gra w siatkówkę lub piłkę nożną, a i jeszcze młodzi "mężczyźni" grali w zośkę... Brałyśmy jeszcze koce i na nich bawiliśmy się lalkami lub innymi rzeczami...
A jak jest teraz... z tego co widzę to jedynie pozostał rower i rolki, no i chłopcy jeszcze czasami kopiom w piłkę... Częściej siedzą na ławkach i bawią się w "komórkę", "smart-fona", itp. Mało widać starsze dzieciaki, te które już same mogłyby wyjść bez opieki rodziców, bawiące się na zewnątrz... Przypuszczam, że komputer, gry, Facebook są znacznie lepsze niż te nasze "głupie" gry, zabawy w które ja się bawiłam gdy byłam młodsza.
Świat się zmienia i chyba nic na to nie poradzimy, choć ja staram się zachęcać moje dzieciaki do zabawy na zewnątrz, ale zdaję sobie sprawę, że im będą starsze tym może to być trudniejsze...
I jeszcze wymienialiśmy się karteczkami :) hehe
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas:) http://zosinkowo.blogspot.com/
i oczywiście zostajemy u Ciebie :)
O tak... karteczki też pamiętam :-)
UsuńO tak.. pamiętam te czasy.. jak tylko przychodziłam ze szkoły, rzucałam plecak i biegłam do koleżanki kilka bloków dalej i naszą główną atrakcją była gra w gumę, w piłkę.
OdpowiedzUsuńPóźniej jak byłyśmy starsze to malowałyśmy sobie paznokcie, udając salon kosmetyczny, robiliśmy ogniska, wchodziłyśmy na drzewa po jabłka, albo zbierałyśmy mirabelki.
Ale mnie zmotywowałaś tym postem do wspomnień, dziękuję! :)
Cieszę się, że to miłe wspomnienia :-)
UsuńCo racja, to racja! Zabawy, w które grałam jako dziewczynka, teraz niestety odchodzą już do lamusa. A szkoda, bo były naprawdę kreatywne. Grało się w gumę, dwa ognie, szukanego i podchody. To były czasy! Nie mieliśmy komputerów i innych gadżetów, ale za to pole do wyobraźni nieograniczone:).
OdpowiedzUsuńJak mogłam zapomnieć o grze w dwa ognie, dziękuję za przypomnienie... Ja jestem z tego zadowolona, że było jak było...
UsuńSwieta prawda. Uwielbialam tamte czasy - gra w gume, klasy. Pamietam jeszcze jak w pochmurne dni gralysmy z siostra i mama w panstwa i miasta. Czesto zadaje sobie pytanie czy to jeszcze kiedys wroci?!
OdpowiedzUsuńO domowych grach-zabawach też można byłoby napisać osobny post bo było tego sporo :-)
Usuńoj, jak ja tęsknię za grą w gumę.... Cudowne zabawy kiedyś były :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mało nie padłam , jak przez okno z placu zabaw usłyszałam starą śpiewkę: " PA\anie pilocie! Dziura w samolocie!", toż to szok! Które dziecko w tych czasach jeszcze zna takie zawołanie? Albo niema neta albo cały dzień ze starszą nianią spędza ;)
OdpowiedzUsuń