Wiem, że zapewne nie w każdej przychodni tak jest i na pewno są inne, lepiej działające, itd. Dlatego też myślę nad przeniesieniem dzieci do jakiejś innej od dłuższego czasu, a z każdym telefonem, wizytą coraz bardziej się do tego przekonuję...
Nie zacznę od początku, tylko raczej od końca... Dziś dzwoniąc do przychodni, żeby zarejestrować się z Adasiem do lekarza, jak pamiętacie ma szkarlatynę (chorobę zakaźną) i niestety prawie po 10 dniach stosowania antybiotyku wysypka nadal jest, więc chciałam to skontrolować czy wszystko jest dobrze... ale wracając do mojego telefonu... dowiedziałam się, że nasza ulubiona (wydaje nam się najbardziej kompetentna, kontaktowa i miła) pani doktor przyjmuje dzieci chore od 8.00 do 9.00 i już nie ma wolnych miejsc, później do 11.00 przyjmuje dzieci zdrowe, ale udało nam się zapisać do innej lekarki na godzinę 9.30 :-) Przechodząc do sedna sprawy, w czym w ogóle jest problem i czego się czepiam. Chodzi mi o to, że obie panie przyjmują obok siebie, drzwi w drzwi, więc Adaś chory na szkarlatynę będzie sobie siedział spokojnie na krzesełku obok zdrowego dziecka, które przyszło na szczepienie, bilans, po skierowanie, jakąś receptę, itp. Mam nadzieję, że nikogo nie zarazi i liczę, że jak ja następnym razem pojadę ze zdrowym dzieckiem do przychodni to także się tam niczego nie nabawi.
Kolejnym problemem jest to, iż najlepiej rejestrować się do lekarza tydzień przed rozpoczęciem choroby dziecka (co oczywiście nie jest zbyt możliwe jeśli ktoś nie posiada zdolności przepowiadania przyszłości) lub ewentualnie pojawić się jak już dziecku samo przejdzie, oczywiście jeśli przejdzie i to nic poważnego. Dziś akurat mi się udało, jestem z siebie mega dumna, ale przeważnie wolny termin jest za jakieś trzy lub cztery dni.
Co do kompetencji i podejścia do pacjenta - do dziecka też mam zastrzeżenia, ale to nie do wszystkich lekarzy, więc na ten temat nie będę się wypowiadała.
Z jednej strony trochę mi szkoda teraz zmieniać przychodnię, z Adasiem chodziłam tam od urodzenia, Anetę też tam zapisałam... ale chyba tak będzie lepiej. Tylko muszę znaleźć tą lepszą, żeby nie okazała się gorsza od tej. I jak wiadomo nie tylko o organizację przychodni tu chodzi ale także o dobrego lekarza pediatrę.