Dziś nadszedł dzień, w którym nastąpił powrót do codzienności, szarej rzeczywistości... Adaś po dwóch tygodniach wolnego poszedł do przedszkola, mąż do pracy a ja zostałam sama z Anetką w domu...
Po świętach i dniach wolnych zostały już tylko wspomnienia i zdjęcia... no może jeszcze prezenty ;-)
Humor zbytnio mi nie dopisuje, jutro już powinno być lepiej, więc może zamiast pisać i narzekać, że wszystko co dobre szybko się kończy wstawię kilka zdjęć...
ale ładne foty, Dzieciaczki super i Mamusia też!!! trudno się tak wraca, rozumiem doskonale! lepszego humoru i buziaki na dobry tydzień!
OdpowiedzUsuńAle prezentów! A Tobie życzę powrotu dobrego humoru! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne buzie ! A jak elegancko :) Wszystko 'co dobre' szybko się kończy - podobno:) U nas podobnie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszystko co dobre szybko się kończy. Niestety.. :(
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziś już humor trochę lepszy :-)
OdpowiedzUsuń