piątek, 31 maja 2013

Sześć miesięcy razem

Dziś Anteka kończy 6 miesięcy - pół roku.

Bardzo się zmieniła przez ten czas. Podobno oczy zmieniają się jej na brązowe a przynajmniej tak twierdzi jej tatuś i dziadkowie, ja mam wątpliwości, zależy jakie światło pada, a na zdjęciu to już napewno nie są brązowe.

Młoda już na całego się turla i pęłza (narazie głównie do tyłu), leżąc na brzuszku zaczyna powoli dzwigać pupę do góry, sama dzwiga się już bardzo wysoko i bacznie wszystko obserwuje. Gdy się ją posadzi przez chwilę potrafi utrzymać równowagę dopóki nie chce czegoś sięgnąć. Odkrywa już też swoje stopy, ale jeszcze nie potrafi włożyć ich do buzi.

Ulubioną zabawą Anetki jest obecnie wyrzucanie zabawek na podłogę lub energiczne uderzanie nimi o stół, szczebelki w łóżeczku czy podłogę. Podoba jej się też "idzie rak nieborak" i ma straszne łaskotki. Reaguje na własne imie szukając osoby, która je wymawia i uśmiechając się.

Dietę coraz bardzo zaczeliśmy rozszerzać poza kleikiem ryżowym i kukurydzianem Anetka już jada:
  • firmy Nestle:
    • sinlac - bezglutenowy produkt zbożowy (bardzo jej smakuje od samego początku  jak tylko go skosztowała)
    • kaszka mleczna - manna (narazie dodaję łyżeczkę do kaszki sinlac aby przyzwyczajała się do glutenu)
  • firmy Bobovita:
    • marchewka (smakuje, niestety dowiedzieliśmy się, że to właśnie po marchewce ma zaparcia, więc musimy teraz z nią uważać)
    • marchewkowa z ryżem (jak powyżej)
    • ziemniaczki ze szpinakiem (zapach i wygląd niezbyt ciekawy jak dla mnie, dziecku jak najbardziej smakuje)
  • firmy Gerber (ogólnie z deserkami był największy problem, przywiła się, wypluwała, ale ostatnio zaakceptowała i chętnie zajada):
    • jabuszka
    • jabłka z morelami i bananami
    • gruszki Williamsa
Na koniec jeszcze zdjęcie jaka była i jak jest :-)



4 komentarze:

  1. Z marchewką miałyśmy i mamy (Chrabąszczyca ma 6,5 miesiąca) ten problem, pomagały nam śliwki suszone (albo w słoiczku, albo sama jej miksowałam kupione z wodą) i jogurciki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jabuszka na nią nie działają :-( Na szczęście te gruszki Williamsa pomagają, ale chętnie wypróbujemy te suszone śliwki.

      Usuń
  2. Ojej, jaka różnica! :) Dzieci tak szybko się rozwijają i równie szybko zmieniają w pierwszych latach życia. I zawsze tak samo nas to zdumiewa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka pannica :).

    my też mieliśmy problemy z kupką bardzo długo (wiele sposobów wypróbowałam), ale teraz daję jabłka ze śliwkami suszonymi (gerber) i jest ok od jakiegoś 1,5 tygodnia.

    sprawdz proszę sinlac, bo kiedyś jedna z matek pisała, że ma nie za ciekawy skład.

    OdpowiedzUsuń