poniedziałek, 3 czerwca 2013

Wypadanie włosów po ciąży

Jak chyba każda mama wie w czasie ciąży włosy są gęste, ślące i prawie nie wypadają, niestety jakieś trzy miesiące po porodzie zaczyna się ich intensywne wypadanie co jest normalnym zjawiskiem spowodowanym głównie spadkiem poziomu estrogenu.

Ja zaczęłam tracić włosy dokładnie trzy miesiące po porodzie i do tej pory (już jestem sześć miesięcy po porodzie) wypadają garściami. Gdzieś wyczytałam, że w tym okresie, już po ciąży można stracić 20-30% włosów. Nadal karmę piersią więc wypadanie może potrwać dłużej niż 6-9 miesięcy po ciązy, dodatkowo po zimie włosy także są bardziej osłabione co sprzyja ich wypadaniu. Oczywiście próbowałam stosować szampony i odżywki wzmacniające do włosów ze skłonnością do wypadania, niestety nie zauważyłam znacznej poprawy. Preparatów witaminowo-mineralnych nie testowałam z tego względu, że karmię piersią i już łykam witaminy dla kobiet karmiących a nie chciałabym przedawkować witamin.

Jak u Was po ciąży wygląda sprawa z włosami i czy macie jakieś sprawdzone specyfiki, które Wam pomogły?

4 komentarze:

  1. To normalne z włosami ja polecam preparat wzmacniający z rzepą;) taka kuracja dobrze robi;)
    pozdrawiam Anulek.

    ps.szukam obserwatorów;) żeby obserować Twój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Zosia skończyła już 7 miesięcy (cały czas karmie piersią). Mnie tęż włosy wypadają garściami. Zwłaszcza podczas ich mycia i czesania. Wszyscy mówią że to normalne wiec się tym na razie nie przejmuje. Muszą wypaść wszystkie włosy które nie wypadły podczas ciąży.Pani w drogerii powiedziała mi że na ten problem nie pomogą żadne odżywni można się tylko wspierać preparatami witaminowo-mineralnymi. Związku z tym nie kupiłam żadnej maski i używam zwykłej odżywki żeby się lepiej rozczesywały.
    Pozdrawiam Ania
    P.S. Zapraszam do zaglądania na mojego bloga www.manufakturakotekann.blogspot.com i dziękuje za komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie z włosami też masakra, wypadają już ponad 2 miesiące, każdy się śmieje, że nie zbiednieję bo mam ich tak dużo ale mi strasznie przykro bo wypadają mi garściami, moje włosy są wszędzie. Fryzjer namawiał mnie na cuda wianki za ponad 300zł ale gwarancji nie dał że to cokolwiek pomoże :) łykam więc matruelle ale też poprawy nie ma. Także tak to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele moich koleżanek miało ten sam problem - mnie to na szczęście ominęło. Jedna używała Exagonu. Pamiętam, bo okazało się, że efektem ubocznym był szybszy wzrost włosów i preparat był przez to hitem w naszym kręgu.

    OdpowiedzUsuń