piątek, 18 października 2013

Zapalenie oskrzeli - ciąg dalszy nastąpił :-(

20 września w poście "Zapalenie oskrzeli - madra matka po szkodzie" pisałam o Anetce i jej chorobie. Od tego czasu trochę jej przeszło, przestała "furczeć", jeszcze tylko trochę kaszlała...

Niestety tydzień temu w piątek pojawił się stan podgorączkowy i znów "furczenie" i kaszel, więc w poniedziałek ponownie udaliśmy się do lakarza, pani doktor powiedziała, że po antybiotyku to już napewno co innego, nie zapalenie oskrzeli, niestety po zbadaniu okazało się że to jednak zapalenie oskrzeli, dostała nowy antybiotyk AzitroLEK tym razem na pięć dni i znów flegaminę.

Dziś na szczęście już jest lepiej, jednak pojawił się jeszcze katar... Zakupiliśmy nebulizator i robimy inhalacje solą fizjologiczną, mam nadzieję, że to wszystko w końcu pomoże i Anetka wróci do zdrowia.

8 komentarzy:

  1. Biedactwo;-( Życzę dużo zdrówka dla Anetki !!!
    Trzymajcie się ciepło ;-)
    www.manufakturakotekann.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. zdroweczka dla Anetki, kurcze znam ten ból - Leon miał 3 miechy i zaliczył zapalenie oskrzeli.

    OdpowiedzUsuń
  3. zdróweczka dla malutkiej;) ja moje smaruje vikiem na lepsze oddychanie w nocy) Anetka musi dużo pić ale u nas flegamina nie działa na dziewczynki..

    OdpowiedzUsuń
  4. Życze zdrówka, my przechodziliśmy zapalenie oskrzeli rok temu u obu dziewczynek. Nabulizator bardzo pomógł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak często robiliście inhalacje i jak długo? My narazie staramy się dwa razy dziennie po pięć minut (tj. około 2,5 ml soli fizjologicznej).

      Usuń
  5. Dziękuję w imieniu Anetki, dziś byliśmy do kontroli i wszystko dobrze, a przynajmniej tak powiedziała pani doktor, mam nadzieję że tym razem na dłużej będzie spokój :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia życzę! U nas zapalenie ucha jest :/ Tak więc łączę się w bólu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ze maleńka już zdrowa :) Oby jak najdłużej choroby się trzymały z daleka :) Na szczęście nasza Steff zalicza tylko katarowe przejścia. U nas w nocy sprawdzał się nawilżacz powietrza. Dodawałam do wody 2,3 krople Oilbas i mała nie miała problemów z oddychaniem przez nosek. Wychodziło tak jak inhalacja ;) W dzień frida + maść majerankowa i jakoś szło...

    OdpowiedzUsuń